stoję w ciszy po kolana.
Ej, czy ktoś słyszy mnie?
Ej, tu jestem na dnie...
Właściwie już nie wiem, co czuję. Tylko jakiś problem ze sobą i irracjonalne problemy namnażające się z braku zajęcia i przenikające z fantazyjnego świata do rzeczywistości. A oba wymiary nie mają nic z różowości. Tylko w tym pierwszym jest więcej objęć i pocałunków, a przecież tak bardzo brakuje mi tego tu i teraz.
Dziękuję, że mnie nie odtrącasz.
Tylko dlaczego byłeś dzisiaj smutny? Próbowałam Cię rozweselić, pogadać (ach, dobrze że o mnie nie wiesz), ale Ciebie nie da się pocieszyć. Nienawidzę, gdy masz taki humor. Wtedy bolesny cios zadaje mi świadomość, że jestem bezsilna. I tak mało znacząca. Bo wiesz co? Nic nie potrafię. Musisz mi przyznać, że w relacjach międzyludzkich jestem beznadziejna. Dlatego dużo czasu spędzam zamknięta w swych rozkosznych czterech ścianach z zapasami milionów kalorii, odpoczywająca od ludzi. Gdy jestem sama nie umiem sobie zaszkodzić.
A jednak nie wyobrażam sobie Ciebie i mnie. To chore. Myślę, że ja jestem chora. I taka pusta w środku.
A jednak nie wyobrażam sobie Ciebie i mnie. To chore. Myślę, że ja jestem chora. I taka pusta w środku.
Nienawidzę tej przepaści między światem fantazji a rzeczywistością...
OdpowiedzUsuńWierz mi, dla mnie jest równie nieznośna jak dla Ciebie. :)
UsuńJa też bym nie zniosła ośmiu lat w tym samym środowisku... mimo że z niektórymi w klasie jestem dziewiąty rok. :) Ja lubię Walentynki, ale też uważam, że Dzień Singla powinien być ważniejszym świętem niż jest teraz. ^-^
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam te uczucie pustki w środku... tyle że nie mam kogo rozweselać i szkodzę sama sobie swoim towarzystwem. Stwierdziłam, że jestem trochę aspołeczna. Ale może to naprawię kiedyś.
Ach, ta nieszczęsna aspołeczność... Można by powiedzieć, że również jestem przedstawicielem socjopatycznej społeczności, gdyby nie otoczenie, które z całych sił mi w tym pomaga.
UsuńTa piosenka Marii Peszek cholernie mocno trafia w moje wrażliwe miejsca... Piękna, smutna, autentyczna.
OdpowiedzUsuńNie rozstaję się z nią odkąd trafiła do moich uszu. :)
UsuńCzasem coś nam cholernie nie pasuje, a mimo to się stanie. I wcale nie będzie błędem.
OdpowiedzUsuńUciekanie od ludzi jest o tyle dobre, że nie da się niczego popsuć. Teoretycznie. Czasami psuje się wszystko nawet kiedy śpisz, a kiedy wstaniesz nic nie jest takie samo, a Ty nie wiesz dlaczego.
OdpowiedzUsuńMimo to, jeśli się psuje podczas snu, to nie z Twojej winy. :)
Usuń